Warto zacząć od podstaw. Niech pracownik wie jak trzeba skanować i czemu czasem mu się nie udaje. Niech wie, co zrobić żeby było szybciej i sprawniej. Jeśli uda mu się oswoić ze sprzętem to tym lepiej dla niego. Będzie mógł działać właściwie i szybko. W pełni precyzyjnie, a to przecież się liczy, gdy kolejka gromadzi się coraz większa. Niemniej jednak warto też pracownika przygotować na trudniejsze sytuacje.
Niech wie co robić gdy powierzchnia jest nierówna i skanery kodów kreskowych nie są w stanie z niej nic sczytać. Niech wie co ma zrobić wtedy, gdy kod kreskowy jest mocno rozmyty i niemożliwym jest zeskanowanie go. Niech pracownik ma możliwość przetestowania w praktyce najróżniejszych sytuacji. Na pewno spotkają go one za ladą, nie ma wątpliwości. I tylko od nas zależy jak będzie sobie z nimi radził i na ile będzie przygotowany.
Szkolenie powinno także pokazać, że Skanery kodów kreskowych to urządzenia dosyć awaryjne. Lubią się zaciąć, zawiesić i odmawiać współpracy. Dobry pracownik będzie wiedział co z tym fantem zrobić. Dobrze przeszkolony zleceniobiorca poradzi sobie z problemem od razu, bez wysiłku.
I chyba o to chodzi, by be wysiłku i stresu przebiegała sprzedaż. Dla tego właśnie warto zainwestować w szkolenia.